aktualności
data publikacji:
23 stycznia 2014
Sześcioletni Tadek Boy-Żeleński zapytany przez któregoś z krewnych, do jakiej szkoły uczęszcza, odparł: „do świętego Larysza”. To było oczywiste, że wszystkie krakowskie szkoły noszą imię jakiegoś świętego. Ta, mieszcząca się u wylotu ulicy Brackiej, w pałacu barona Larischa, świecka placówka, była poligonem doświadczalnym dla początkujących nauczycieli-seminarzystów. Poza Boyem uczyli się tu także Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer czy Stanisław Estreicher.
Pałac w XIX wieku – poza kształtowaniem niesfornych charakterów swoich uczniów – służył też wielu krakowskim instytucjom. Bywało, że miał tu siedzibę krakowski magistrat, a od 1906 roku mieszkał w nim sam prezydent Juliusz Leo. Jego postać kojarzymy z rozwojem nowoczesnego Krakowa, ale czy zastanawiamy się, gdzie mógł snuć te plany? Czy nie nastraja do takich rozmyślań szeroki balkon jego pięknie usytuowanego mieszkania wychodzącego wprost na kościół Franciszkanów? Tu mógł rozmyślać o przyszłości Krakowa, widząc na ulicach mrowie żołnierzy – rekrutów zaciągających się do swoich jednostek w pierwszych dniach sierpnia 1914 roku. Może zechcą Państwo sami sprawdzić, jaki widok roztacza się z prezydenckiego balkonu… i porozmyślać.
Do pałacu Larischa w Krakowie zapraszamy 24 i 25 maja 2014 r.
Tekst: Joanna Nowostawska-Gyalókay